Grudzień '70 i koniec rządów Gomułki
Przełom lat 60. i 70. przyniósł pogorszenie sytuacji gospodarczej. W grudniu 1970 roku władze ogłosiły drastyczne podwyżki cen żywności, co wywołało falę protestów na Wybrzeżu. Tak zaczęły się wydarzenia grudniowe.
Robotnicy najpierw zastrajkowali w Stoczni Gdańskiej, potem wyszli na ulice. Demonstracje ogarnęły całe Trójmiasto, a później rozszerzyły się na inne miasta Wybrzeża - Elbląg, Słupsk i Szczecin. W Gdańsku doszło do podpalenia budynku Komitetu Wojewódzkiego PZPR.
Władza odpowiedziała z przerażającą brutalnością. Przeciwko protestującym użyto czołgów, karabinów maszynowych i helikopterów. W trakcie wydarzeń grudniowych zginęło 45 osób. Dla Gomułki był to koniec kariery - nawet Sowieci zdecydowali o jego odsunięciu od władzy, bojąc się rozszerzenia buntu na cały kraj.
Zapamiętaj! Grudzień '70 był punktem zwrotnym w historii PRL. Po raz pierwszy robotnicy masowo wystąpili przeciwko władzy, która teoretycznie reprezentowała ich interesy. Ten bunt pokazał, że komunizm w Polsce opiera się głównie na sile i strachu, a nie na poparciu społecznym.
W ostatnich dniach rządów Gomułki, 7 grudnia 1970 roku, udało się osiągnąć ważny sukces w polityce zagranicznej - podpisano układy z RFN, w których zachodni Niemcy uznali granicę na Odrze i Nysie Łużyckiej oraz nawiązano stosunki dyplomatyczne.