Duchy i ich przesłania moralne
W kaplicy pojawiają się różne kategorie duchów, każdy z własną historią i przestrogą. Duchy dzieci (Józio i Rózia) cierpią, bo nie zaznały w życiu ani cierpienia, ani prawdziwej radości - były zbyt młode na doświadczenie życia.
Widmo złego Pana cierpi wieczny głód i pragnienie za to, że nie miał litości dla poddanych. Przez jego okrucieństwo zamarzła wdowa z dzieckiem, a biedaka ukarał śmiercią za zjedzenie kilku jabłek.
Pasterka Zosia błąka się między niebem a ziemią, dręczona przez metafizyczną pustkę. Gardziła miłością, żyła tylko marzeniami i drwiła sobie z zalotników, przez co jej życie było puste.
Na końcu pojawia się tajemnicze czwarte widmo - duch młodego mężczyzny z raną na piersi, który wpatruje się w jedną z wieśniaczek. To zapowiedź kolejnych części dramatu.
Kluczowe przesłanie: Według ludowej moralności nie wystarczy żyć bezgrzesznie - trzeba jeszcze podejmować trud życia, pracować, kochać i akceptować innych.