Pasek na wojnie z Moskwą
Pasek z dumą opisuje dalsze losy kampanii wojennej przeciw Moskwie. Wraz z dwunastoma chorągwiami wyrusza do Mińska na rokowania, a po drodze spotyka kolejne oddziały polskiego wojska, co staje się pretekstem do wystawnej uczty.
Autor z podziwem opisuje fortecę w Lachowicach, gdzie schronienie znaleźli cywile i magnaci. Z podziwem podkreśla, że podczas szturmów zginęło tam aż 30 000 żołnierzy moskiewskich. Pasek ukazuje też rywalizację między dowódcami - Sapiehą i Czarnieckim, wyraźnie faworyzując tego drugiego.
Z wielką dumą Pasek opisuje zwycięskie starcie nad rzeką Basią w październiku. Mimo znacznej przewagi wroga (70 000 żołnierzy po stronie Moskwy wobec kilku tysięcy Polaków), bitwa kończy się sukcesem polskich wojsk. Pasek przypisuje to zasługom hetmana Czarnieckiego, którego przebiegłość, rozsądek i spryt niezmiernie chwali.
Autor nie ukrywa, że jego celem jest "opisać sprawy życia mego, a nie sprawy RP". Zamieszcza pieśń porównującą losy wielkich wodzów historycznych do relacji między Polską a Moskwą. Jest przekonany, że to Moskwa chciała zaatakować Polaków, ale ostatecznie wpadła we własną pułapkę.
Pasek z dumą opisuje również własne bohaterskie czyny, jak uratowanie tonącego podczas przeprawy przez rzekę Druć Drozdowskiego. Autor nie ukrywa radości, gdy żołnierzom udaje się zdobyć trochę bydła, gdyż od dawna nie jedli mięsa.
Warto wiedzieć! Mimo że Pasek przedstawia bitwę nad rzeką Basią jako wielkie zwycięstwo Polaków, historycy uznają ją raczej za nierozstrzygniętą. To pokazuje, jak subiektywnym źródłem historycznym mogą być pamiętniki.