Główne problemy utworu
Józef K. jest postacią tragiczną – przeciętnym człowiekiem, który wpada w tryby bezlitosnego totalitarnego mechanizmu. Jego sytuacja pokazuje bezsilność jednostki wobec władzy. Nie jest jednak niewinną ofiarą – jego winą jest świadome wyobcowanie i instrumentalne traktowanie innych ludzi.
Bohater reprezentuje figurę everymana – postaci pozbawionej indywidualnych cech, z którą może utożsamić się wielu odbiorców. Józef K. nosi przeciętne imię, nie ma nawet pełnego nazwiska. Jego desperackie próby zrozumienia procesu można interpretować jako poszukiwanie sensu egzystencji i pochodzenia zła.
W interpretacji egzystencjalnej "Proces" przedstawia życie jako ciągłe zmaganie się z nieodgadnioną winą, którą jest sama egzystencja. Człowiek jawi się jako więzień wyroków losu, wydawanych przez potężną, nadrzędną siłę.
Kluczowy symbol: Przypowieść o odźwiernym opowiedziana przez kapelana więziennego jest miniaturą całego "Procesu". Człowiek ze wsi, który całe życie czeka przed drzwiami prawa, by tuż przed śmiercią dowiedzieć się, że były one przeznaczone tylko dla niego, uosabia pesymistyczną wizję ludzkiego losu – podobnie jak Józef K., stajemy się niewolnikami systemu, gdy próbujemy poznać prawdę.