Perypetie Zenka i rozwój akcji
Kiedy okazało się, że wuj nie pracuje w Strykowie, Zenek popadł w desperację. Bez pieniędzy zaczął kraść jabłka, co przyłapała go czwórka przyjaciół. Mimo złego uczynku, dzieci szybko mu wybaczyły, gdy zobaczyli jego odwagę - bez zastanowienia rzucił się ratować dziecko przed koniem.
Sytuacja skomplikowała się, gdy Marian dowiedział się o kradzieży pieniędzy na targu w Łętowie. Zenek odszedł bez wyjaśnień, ale wieczorem zwierzył się Uli z prawdy - ojciec go nie chce, więc nie ma dokąd wrócić.
Marian, dręczony wyrzutami sumienia, odnalazł Zenka i poprosił o powrót. Chłopak odmówił, ale gdy dowiedział się, że Ula pracuje w sadzie, żeby oddać ukradzione przez niego pieniądze, był poruszony. Wrócił na wyspę i zaczął pracować przy żniwach, by spłacić dług.
Wszystko się skomplikowało, gdy jeden z miejscowych chłopaków doniósł na Zenka milicji. Wtedy załoga złamała dane słowo i poprosiła o pomoc dorosłych.