Treny XVI-XVIII: Droga do pogodzenia
Tren XVI to kolejna krytyka filozofii stoickiej. Poeta dostrzega, że człowiek łatwo głosi mądre zasady, gdy ma wszystko. Dopiero nieszczęście pokazuje, że "serce ludzkie nie jest z kamienia" i nie może pozostać obojętne.
Kochanowski snuje rozważania nad ludzką naturą - gdy jesteśmy młodzi, śmierć wydaje się błaha. Dostrzegamy ją dopiero, gdy już po nas idzie. To uniwersalna prawda o ludzkiej kondycji.
Tren XVII przynosi uznanie dla boskiej woli. Śmierć dziecka była "wyrokiem boskim", przed którym nie można uciec. Poeta krytykuje tych, którzy lekceważą nieszczęścia innych - prawdziwy ból należy opłakać.
Tren XVIII to modlitwa do Boga w formie podmiotu zbiorowego. Ludzie zapominają o Bogu, gdy są szczęśliwi, a przypominają sobie o Nim dopiero w nieszczęściu. Poeta błaga o litość i przebaczenie.
Wniosek: Ostatnie treny pokazują drogę od buntu przeciwko Bogu do pokory i przyjęcia Jego woli.