"Co ty Atenom zrobił, Sokratesie" - los wybitnych jednostek
Ten wiersz z 1856 roku powstał po śmierci Adama Mickiewicza i jego pogrzebie w Paryżu. Norwid zastanawia się nad tym, dlaczego wielcy ludzie są doceniani dopiero po śmierci.
Poeta wymienia wybitne postaci jak Sokrates, Dante, Kolumb, Kościuszko czy Napoleon - wszyscy oni zostali zrozumiani dopiero po śmierci. Co więcej, różne kraje kłóciły się o to, do kogo należeli i gdzie powinni spoczywać. Urwana strofa sugeruje, że Mickiewicza może spotkać ten sam los.
Norwid wprowadza fascynującą ideę "drugiego zmartwychwstania" wielkich ludzi. Ożywają oni ponownie, gdy ich dzieła zostają w końcu zrozumiane przez późniejsze pokolenia. Dopiero wtedy ludzie pojmują ich geniusz i pragną ich poznać.
W ostatniej strofie pada klucz do zrozumienia tej sytuacji: wybitni ludzie są niewygodni dla swojego czasu. Wyprzedzają epokę, zakłócają ustalony porządek, dlatego społeczeństwo brutalnie próbuje ich "przybić ćwiekiem" do swojej jednolitości.
💡 Wniosek: Norwid pokazuje, że prawdziwi geniusze zawsze będą samotni w swoim czasie - ich wielkość objawi się dopiero przyszłym pokoleniom.