"Jestem Julią" - miłość i cierpienie
To liryka miłosna opowiadająca o nieszczęśliwej, nieodwzajemnionej miłości. Podmiotem lirycznym jest młoda kobieta, która na początku ma 23 lata, a na końcu - tysiąc. Ten zabieg pokazuje, jak cierpienie sprawia, że czas płynie inaczej.
Wiersz nawiązuje do "Romea i Julii" Szekspira, ale z ważną różnicą. Julia Szekspira była kochana wzajemnie, ale nie mogła być z Romeem z powodu waśni rodzinnych. Julia z wiersza Poświatowskiej woła z balkonu do ukochanego, który po prostu odszedł i jej nie kocha.
Poetka pokazuje, że życie bez miłości może być gorsze niż śmierć z miłości. To także może być autobiograficzny opis bólu po śmierci męża - poetka miała wtedy 21 lat.
💡 Ważne: Porównanie z Julią Szekspira to aluzja literacka - musisz znać oryginał, żeby w pełni zrozumieć wiersz.
"Jeszcze nie wspomniałam o miłości"
W tej liryce refleksyjnej podmiot zastanawia się nad rolą miłości w ludzkim życiu. Miłość ma tutaj moc odkupienia - sprawia, że ludzie nie podlegają upływowi czasu i osiągają pełnię człowieczeństwa.
Bez miłości świat staje się pusty, a czas mija jak zwykle. Ten obraz można rozumieć zarówno metaforycznie (jako brak uczuć), jak i dosłownie - jako apokaliptyczną wizję zagłady ludzkości.
Wiersz to biały wiersz bez podziału na strofy. Poetka używa wielu środków stylistycznych - epitetów ("złota twarz"), uosobień (księżyc "odmienił złotą twarz") i metafor ("klepsydry oceanów").