Wojna secesyjna - konflikt, który zmienił Amerykę
Północ i Południe Stanów Zjednoczonych różniły się od siebie jak ogień i woda. Północ była przeciwna niewolnictwu (ruch abolicjonistyczny), rozwijała przemysł i miała gęstą sieć kolejową. Południe natomiast opierało swoją gospodarkę na rolnictwie, szczególnie na plantacjach bawełny, gdzie pracowali niewolnicy.
Mieszkańcy Południa desperacko bronili niewolnictwa z kilku powodów. Plantatorzy bali się bankructwa bez darmowej siły roboczej. Aż 93% białych mieszkańców Południa marzyło o posiadaniu niewolników. Rasizm był tam bardzo silny - biała populacja nie wyobrażała sobie równych praw dla czarnoskórych.
Ciekawostka: Choć tylko 7% białych mieszkańców Południa faktycznie posiadało niewolników, prawie wszyscy pozostali marzyli o tym, by kiedyś ich mieć!
Punktem zapalnym konfliktu stały się wybory prezydenckie w 1860 roku, które wygrał Abraham Lincoln, popierający interesy Północy. W odpowiedzi Karolina Południowa ogłosiła secesję (odłączenie się od Unii), a za jej przykładem poszły inne stany południowe, tworząc Konfederację.
Wojna wybuchła wiosną 1861 roku, gdy wojska Konfederacji ostrzelały fort Sumter. Mimo dobrze wyszkolonej armii, Południe miało nikłe szanse na zwycięstwo. Przełomem było wydanie przez Lincolna w 1863 roku proklamacji znoszącej niewolnictwo oraz przegrana Konfederatów w bitwie pod Gettysburgiem.
Wojna zakończyła się w 1865 roku kapitulacją generała Lee. Jej skutki były dramatyczne: ogromne zniszczenia na Południu, śmierć około 620 tysięcy żołnierzy, ponad milion rannych oraz zabójstwo prezydenta Lincolna. Najważniejszym efektem było jednak zniesienie niewolnictwa, które na zawsze zmieniło historię Stanów Zjednoczonych.