Przyczyny kryzysu i walka o władzę w Rzymie
Republika rzymska zaczęła chwiać się w posadach, gdy państwo osiągnęło ogromne rozmiary. Stary system administracyjny po prostu nie nadążał - brakowało sprawnej kadry urzędniczej i dobrego systemu podatkowego. Dopiero reforma Mariusza w 104 r. p.n.e. wprowadziła zawodowe, zaciężne wojsko, które było ślepo posłuszne swoim dowódcom.
Bracia Grakchowie próbowali naprawić sytuację. Tyberiusz zaproponował w 133 r. p.n.e. reformę rolną ograniczającą posiadłości najbogatszych do 125 ha, a resztę ziemi chciał oddać potrzebującym. Niestety, został zamordowany przez przeciwników, podobnie jak jego brat Gajusz, który kontynuował jego dzieło.
W tym niespokojnym czasie doszło do powstania niewolników pod wodzą Spartakusa 73−71p.n.e., które zostało stłumione przez Marka Krassusa, a schwytani buntownicy zostali ukrzyżowani wzdłuż drogi z Kapui do Rzymu. W 82 r. p.n.e. Sulla został dyktatorem na czas nieokreślony, przeprowadził reformy, ale też wprowadził listy proskrypcyjne - spisy osób skazanych na śmierć.
Warto zapamiętać! Pierwszy triumwirat z 60 r. p.n.e. (Cezar, Krassus i Pompejusz) był nieformalnym porozumieniem trzech polityków, którzy podzielili między siebie władzę w Rzymie. Dzięki niemu Cezar został konsulem i rozpoczął podbój Galii.
Gdy Krassus zginął, Pompejusz sprzymierzył się z senatem przeciwko Cezarowi i zażądał, by wrócił do Rzymu bez wojska. To był moment, gdy losy republiki zawisły na włosku.