"Coś ty Atenom zrobił, Sokratesie"
Ten wiersz trafnie pokazuje paradoks znany w historii - wielkich ludzi doceniamy dopiero po ich śmierci. Norwid opisuje losy wybitnych postaci: Sokratesa, Dantego, Kolumba, Mickiewicza, którzy za życia spotykali się z niezrozumieniem i odrzuceniem, by po śmierci zostać uznanymi za geniuszy.
Historia okazała się dla Norwida równie okrutna jak dla bohaterów jego wiersza. Zapomniany w przytułku dla ubogich, dziś nazywany jest czwartym wieszczem narodowym. Czy nie jest to gorzka ironia, że poeta, który pisał o niedocenionych geniuszach, sam podzielił ich los?
Zastanów się: Dlaczego społeczeństwo tak często nie potrafi docenić wybitnych jednostek za ich życia? Może prawdziwy geniusz zawsze wyprzedza swoją epokę?
"Do obywatela Johna Brown"
Wiersz jest poetyckim hołdem dla amerykańskiego abolicjonisty, który walczył o zniesienie niewolnictwa i został za to skazany na śmierć. Dla Norwida John Brown staje się symbolem walki o wolność i sprawiedliwość.
Poeta wyraża sprzeciw wobec hipokryzji kraju, który szczyci się ideałami wolności (symbolizowanymi przez Kościuszkę i Waszyngtona), a jednocześnie skazuje na śmierć człowieka walczącego o te same wartości. Brown urasta w wierszu do rangi bohatera, który poświęcił życie dla idei, podobnie jak mitologiczny Prometeusz.
Norwid ma nadzieję, że ofiara Browna nie pójdzie na marne i przyczyni się do rzeczywistych zmian społecznych. Wiersz pokazuje, jak bliskie były poecie uniwersalne wartości: wolność, sprawiedliwość i godność człowieka - niezależnie od narodowości czy koloru skóry.