Interpretacja "Dies Irae" - część pierwsza
"Dies Irae" to wizja sądu ostatecznego inspirowana "Apokalipsą św. Jana", w której Kasprowicz podejmuje trudny temat istnienia zła. Poeta odważnie przypisuje stworzenie zła samemu Bogu, nawiązując do teorii manichejczyków z IV wieku, którzy wierzyli, że zarówno dobro jak i zło są dziełami boskimi.
W utworze pojawia się fundamentalne pytanie: dlaczego człowiek musi ponosić odpowiedzialność za zło, skoro jest ono nieodłącznym elementem jego istnienia? Los ludzki porównany jest do oderwanego liścia miotanego wiatrem, podkreślając bezradność człowieka wobec wyższych sił.
Zbiorowy podmiot liryczny, występujący jako biblijny Adam, wyraża poczucie bezbronności i opuszczenia. Stając przed strasznym Sędzią, ludzkość pyta z rozpaczą: "Bez obrony staniem sami - któż zlituje się nad nami?". Człowiek czuje się całkowicie samotny, a jego prośby o miłosierdzie pozostają bez odpowiedzi.
💡 Ciekawostka literacka: Oskarżenia kierowane przez Kasprowicza do Boga ("Patrzysz a nie widzisz, słuchasz a nie słyszysz") przypominają bunt Konrada z III części "Dziadów" Mickiewicza w Wielkiej Improwizacji.