Człowiek wobec świata i innych
Większość egzystencjalistów była ateistami niewierzącymi w Boga. Albert Camus był nazywany "świętym bez Boga", a jego bohaterowie, jak doktor Rieux z "Dżumy", nie mogli zaakceptować świata, w którym istnieje cierpienie niewinnych. Gdyby Bóg istniał – argumentowali – nie pozwoliłby na ekspansję zła.
Jean-Paul Sartre uważał, że "piekło to inni" – człowiek jest w swej istocie samotny, bo nikt nie jest w stanie w pełni go zrozumieć i zaakceptować. Istotą relacji międzyludzkich jest według niego nierozwiązywalny konflikt.
Egzystencjaliści podkreślali też, że człowiek jest wolny i nieustannie dokonuje wyborów, które go kształtują. Jest "kowalem własnego losu", który ponosi konsekwencje swoich czynów. Ta świadomość własnej egzystencji, odróżniająca człowieka od innych bytów, jest jednocześnie źródłem cierpienia i niepokoju.
Ciekawostka: Czesław Miłosz nazwał Alberta Camus "moralistą rozpaczy", podkreślając, że mimo pesymistycznej wizji świata, Camus zachęcał do poszukiwania wartości i sensu w walce z absurdem.