"Ocalony" Tadeusza Różewicza
W centrum wiersza stoi 24-letni mężczyzna, który przeżył wojnę fizycznie, ale jego wnętrze zostało zdruzgotane. Nazywa on wojnę "rzezią", co podkreśla jej nieludzki wymiar i masowość śmierci, której był świadkiem.
Tragizm sytuacji podmiotu lirycznego polega na utracie zdolności rozróżniania podstawowych wartości. Słowa takie jak "człowiek" i "zwierzę", "wróg" i "przyjaciel", "męstwo" i "tchórzostwo" straciły dla niego swoje znaczenie - stały się puste i bezwartościowe.
Podmiot desperacko poszukuje "nauczyciela i mistrza" - autorytetu moralnego, który przywróciłby mu zdolność rozróżniania dobra od zła, oddzieliłby "światło od ciemności". Potrzebuje kogoś, kto pomoże mu odbudować wewnętrzny świat wartości zniszczony przez wojenne doświadczenia.
Warto zauważyć: Klamrowa kompozycja wiersza (rozpoczęcie i zakończenie tym samym motywem ocalenia) podkreśla główny paradoks utworu - ocalenie fizyczne przy jednoczesnym wewnętrznym unicestwieniu.
Różewicz zastosował w wierszu charakterystyczną dla siebie oszczędność środków stylistycznych i lakoniczność wyrazu, tworząc tzw. "poetykę ściśniętego gardła". Ta ascetyczna forma doskonale odzwierciedla emocjonalne spustoszenie podmiotu i jego niezdolność do wyrażenia traumatycznych doświadczeń.