Poeci wobec katastrofy
Tadeusz Gajcy w "Drodze tajemnic" kreśli obraz apokaliptyczny – planety składające się z kości, martwe ciała ofiar wojny. Mimo pesymistycznej wizji przyszłości, poeta twierdzi, że trzeba walczyć nawet gdy śmierć jest pewna. Natura przetrwa, gdy ludzkość zginie.
W "Epitafium" Gajcy zwraca się do przyszłych pokoleń. Jest to wyraz nadziei, że poświęcenie pokolenia Kolumbów nie pójdzie na marne. Poeta nie chce, by jedynie pomniki przypominały o ich ofierze. Sam zwrot do potomnych wskazuje na optymizm – założenie, że świat przetrwa wojenną katastrofę.
Antoni Słonimski w wierszu "Alarm" łączy opis alarmu bombowego (z onomatopejami i wykrzyknieniami) z częścią tyrtejską, nawołującą do walki i przywołującą historyczne zwycięstwa. W refleksyjnym zakończeniu definiuje prawdziwy patriotyzm jako wolę walki za ojczyznę, a nie pustą deklarację miłości.
Kazimierz Wierzyński w "Wróć nas do kraju" wyraża żal wobec Boga, który zdaje się obojętny na modlitwy cierpiących Polaków. Porównuje losy Polski do ukrzyżowanego Chrystusa, mając nadzieję na jej odrodzenie. W "Ktokolwiek jesteś bez ojczyzny" zwraca się do emigrantów, zachęcając ich do dzielenia się bólem i wspomnieniami. Ojczyzna pozostaje dla niego "tamtą stroną" – wyśnionym, ukochanym miejscem, które pozostaje w sercu nawet z dala od niej.
Poezja emigracyjna: Wiersze tworzone na emigracji łączyły doświadczenie wygnania z wiarą w odrodzenie ojczyzny, często wykorzystując symbolikę religijną jako źródło nadziei na zmartwychwstanie Polski.