Napaść na Polskę - początek II wojny światowej
Hitler planował atak na Polskę już na 26 sierpnia 1939 r., ale przesunął datę, gdy dowiedział się o sojuszu polsko-brytyjskim. W ostatnich dniach pokoju Niemcy starały się izolować Polskę na arenie międzynarodowej i zniszczyć jej porozumienie z Wielką Brytanią.
Niemiecka strategia zakładała wojnę błyskawiczną - zamiast ataku na całej linii frontu, uderzenie miało nastąpić na wybranych odcinkach. Celem było okrążenie i zniszczenie polskich wojsk na zachodnim brzegu Wisły oraz szybkie zdobycie Warszawy.
Jako pretekst do ataku posłużyła prowokacja gliwicka - Niemcy przebrani w polskie mundury "zaatakowali" niemiecką radiostację w Gliwicach, nadając komunikat wzywający do antyniemieckiego powstania. Dla uwiarygodnienia akcji pozostawili ciała więźniów z obozów koncentracyjnych w polskich mundurach.
💡 Warto zapamiętać! Polska liczyła na obiecaną pomoc sojuszników - natychmiastowe wsparcie lotnictwa oraz atak lądowy na zachodnie Niemcy po 15 dniach. Niestety, obietnice te nie zostały spełnione.
Niemcy zaatakowali bez wypowiedzenia wojny 1 września 1939 r. o 4:45, gdy pancernik Schleswig-Holstein otworzył ogień na polską placówkę na Westerplatte. Około 200 polskich żołnierzy pod dowództwem majora Henryka Sucharskiego i kapitana Franciszka Dąbrowskiego bohatersko broniło się przez siedem dni.
Od pierwszych godzin wojny niemiecka przewaga była miażdżąca - szczególnie w powietrzu, gdzie dominowało Luftwaffe. Polska, decydując się na obronę całej zachodniej granicy (1700 km), nie była w stanie skutecznie przeciwstawić się niemieckiej potędze militarnej.