Życie codzienne w schyłkowym PRL
Życie na wsi w latach 70. było prostsze, ale też w pewnym sensie łatwiejsze. Uprawiano ziemię i hodowano zwierzęta, co stanowiło główne źródło utrzymania. Dobrze funkcjonowały Państwowe Gospodarstwa Rolne (PGR), które zapewniały pracę mieszkańcom wsi. Dzięki PGR-om ludzie z prowincji mogli jeździć na wycieczki po Polsce, a dzieci otrzymywały paczki świąteczne.
Czas wolny mieszkańcy wsi spędzali na wspólnych spotkaniach w świetlicach wiejskich, gdzie razem oglądali telewizję. Wieczorami słuchano słuchowisk radiowych, co integrowało lokalne społeczności.
Szkoła w tamtych czasach różniła się od dzisiejszej. Klasy liczyły po 40 osób i więcej, korytarze i podwórka były zatłoczone. Nauczycieli było mniej, a niektóre klasy zaczynały lekcje dopiero po południu. W szkołach obowiązywały fartuszki z tarczą, która informowała, do której szkoły chodziło dziecko.
Wycieczki były często organizowane przez zakłady pracy i PGR-y. Można było zwiedzać całą Polskę "od morza po Tatry", co dla wielu było jedyną szansą na poznanie kraju.
🔍 Warto wiedzieć: Fartuszki szkolne z tarczą były obowiązkowe i stanowiły element identyfikacji ucznia - mówiły nie tylko do jakiej szkoły chodzisz, ale też w jakiej jesteś klasie.