Sny Raskolnikowa jako zwierciadło duszy
Pierwszy sen Raskolnikowa o zakatowanej klaczy śni mu się tuż przed popełnieniem zbrodni. W tym śnie siedmioletni Rodion widzi, jak przy karczmie pijany Mikołajka zmusza małą, chudą kobyłkę do ciągnięcia przeładowanej telegi. Gdy koń nie daje rady, mężczyzna wraz z innymi zaczyna okrutnie bić zwierzę, doprowadzając je do śmierci. Mały Rodion, płacząc, przytula i całuje zmarłe zwierzę.
Sen ten symbolicznie zapowiada przyszłą zbrodnię - niewinną Lizawiettę (siostrę lichwiarki), która podobnie jak kobyłka, ginie bez własnej winy. Jednocześnie pokazuje wrażliwość Raskolnikowa i jego niechęć do przemocy wobec niewinnych, co kontrastuje z jego późniejszym czynem.
💡 Warto zapamiętać: Sen o klaczy w "Zbrodni i karze" jest pierwszym z czterech snów Raskolnikowa i najsilniej zapowiada przyszłą zbrodnię, ujawniając jednocześnie jego wewnętrzne rozdarcie.
Drugi sen Raskolnikowa nawiedza go dzień po morderstwie. Bohater słyszy krzyki katowanej przez policjanta Ilię Pietrowicza gospodyni. Raskolnikow jest przerażony, myśląc, że to konsekwencja jego zbrodni i zaraz zostanie aresztowany. Sen ten symbolizuje katorgę i cierpienie psychiczne, jakiego doświadcza po morderstwie, oraz paraliżujący strach przed odpowiedzialnością.
Trzeci sen Rodiona przedstawia ponowne zabójstwo lichwiarki. We śnie Raskolnikow widzi starą lichwiarkę, którą uderza siekierą, ale ta pozostaje niewzruszona. Z każdym kolejnym uderzeniem z sypialni dochodzą coraz głośniejsze chichoty i szepty, a wokół gromadzi się tłum gapiów. Ten sen pokazuje, że Raskolnikow gardzi sobą po tym, co zrobił. Symboliczne jest również nieobecność Lizawiety we śnie - była ona przypadkową ofiarą, której nie planował zabić.