Upadek tyrana - Makbet (Akty IV-V)
Dręczony niepokojem Makbet ponownie odwiedza czarownice, które przekazują mu nowe przepowiednie: ma obawiać się Makdufa, ale "nie zginie, póki las Birnam nie podejdzie pod zamek Dunsinan". Te zagadkowe słowa dają mu fałszywe poczucie bezpieczeństwa. Tymczasem Lady Makbet popada w obłęd - scena, w której próbuje zmyć niewidoczną krew z rąk, pokazuje niszczący wpływ wyrzutów sumienia.
Tyrania Makbeta prowadzi do buntu. Makduf i synowie zamordowanego Dunkana gromadzą armię, by obalić uzurpatora. W trakcie przygotowań do ostatniej bitwy Makbet otrzymuje wiadomość o śmierci żony, co prowadzi do jego słynnego monologu o bezsensie życia: "Życie jest tylko wędrującym cieniem".
Ciekawostka! Przepowiednia spełnia się w nieoczekiwany sposób - żołnierze Makdufa używają gałęzi z lasu Birnam jako kamuflażu, a sam Makduf okazuje się "nie z kobiety urodzony" (przyszedł na świat przez cesarskie cięcie).
Finał dramatu przynosi sprawiedliwe rozwiązanie - Makduf zabija tyrana w bezpośrednim starciu, a syn Dunkana, Malkolm, obejmuje tron Szkocji, obiecując lepsze czasy. Tragedia kończy się przywróceniem ładu moralnego, choć okupionego wieloma ofiarami.