Początki opozycji demokratycznej w Polsce
24 czerwca 1976 roku to data, którą warto zapamiętać - wtedy władze komunistyczne ogłosiły podwyżkę cen żywności. W sklepach i tak brakowało produktów, więc robotnicy wyszli na ulice protestować.
Największe strajki i demonstracje wybuchły w Radomiu, Płocku i Ursusie. Władze wysłały ZOMO (specjalne oddziały milicji), żeby stłumić protesty, ale bez użycia broni. Po kilku dniach rząd wycofał się z podwyżek - robotnicy wygrali!
Niestety, zaczęły się represje. Uczestników strajków aresztowano, wyrzucano z pracy, a zatrzymanych bito. To właśnie te brutalne działania władzy sprawiły, że w październiku 1976 roku powstał KOR (Komitet Obrony Robotników) - pierwsza niezależna organizacja opozycyjna.
Pamiętaj: KOR działał jawnie i w granicach prawa, ale władze i tak go prześladowały, bo bały się każdej niezależnej organizacji.
Członkami KOR było 14 osób, między innymi pisarz Jerzy Andrzejewski, poeta Stanisław Barańczak, ksiądz Jan Zieja i działacz Jacek Kuroń. Pomagali represjonowanym robotnikom - zbierali pieniądze, organizowali pomoc prawną i wydawali własne pismo "Robotnik". Kiedy w 1977 roku zabito studenta Stanisława Pyjasa, opozycja jeszcze bardziej się zmobilizowała.
Dzięki międzynarodowym naciskom władze musiały ogłosić amnestię i przestać tak brutalnie prześladować opozycjonistów. Powstał też "drugi obieg" - nielegalny druk książek i gazet, które pokazywały prawdę o sytuacji w Polsce.