Mechanizmy przetrwania
W obliczu nieludzkich warunków więźniowie wypracowywali różne strategie przetrwania. Jedną z nich było samookaleczenie - w początkach istnienia obozów więźniowie obcinali sobie palce, by trafić do szpitala. Z czasem władze zorientowały się w procederze i zaczęły surowo karać za takie praktyki.
Inną strategią było tworzenie małych wspólnot wzajemnego wsparcia. Mimo powszechnej atmosfery nieufności, niektórzy więźniowie nawiązywali przyjaźnie, dzielili się skromnymi racjami żywnościowymi lub chronili słabszych towarzyszy przed "urkami".
W obozie istniało też skromne życie kulturalne. Jego przejawem były projekcje filmów, przedstawienia teatralne i nieliczne książki. Natalia Lwowna, pracownica biura rachmistrzów, potajemnie przekazała Gustawowi "Zapiski z martwego domu" Dostojewskiego - zakazane dzieło, które głęboko nim wstrząsnęło i pokazało związki między carskim systemem zsyłek a sowieckimi łagrami.
W grudniu 1941 roku, po wybuchu wojny niemiecko-radzieckiej i podpisaniu układu Sikorski-Majski, większość Polaków została zwolniona z obozów. Gustaw, wraz z kilkoma innymi rodakami, wciąż pozostawał jednak w łagrze. Zdeterminowany, postanowił podjąć głodówkę protestacyjną, mimo ryzyka egzekucji za sabotaż.
💡 Głodówka była aktem odwagi i desperacji, ale też manifestacją wewnętrznej wolności. Dzięki pomocy doktora Zabielskiego, który wbrew instrukcjom podał głodującym zastrzyki z mleka zamiast chleba, Gustaw uniknął śmierci.
Po pięciodniowym pobycie w szpitalu Herling trafił do "trupiarni" - baraku dla więźniów niezdolnych do pracy. Tam, wśród umierających, spędził Boże Narodzenie 1941 roku, kiedy wszyscy więźniowie, mimo zakazu, potajemnie obchodzili święta, życząc sobie tylko jednego - wolności.